poniedziałek, 28 kwietnia 2008

Ameryka, czyli nadal problemy z lacznoscia

Witajcie,

Jestesmy juz w Ameryce i aktualnie poszukujemy miejsca do zakotwiczenia i lekkiego zapuszczenia korzeni. Przemierzamy wybrzeze stanu Kalifornia, rozgladamy sie, porownujemy. Napotkalismy za to pewien problem i niektorym z Was sie to pewnie nie spodoba. Mianowicie w USA nie spotkalismy jeszcze ani jednej kafejki internetowej, a co za tym idzie kontynuacja tego bloga, nie wspominajac juz o nadrobieniu zaleglosci moze napotkac pewne trudnosci. Zapytacie pewnie, jak zatem dobraliscie sie do internetu, otoz dobralismy sie do komputera w miejscowej bilbliotece w Monterey. I dobralismy sie tylko na godzine:)

Powszechny jest tu dostep do WiFi w kazdej prawie kawiarni, czy restauracji, ale jak sie mozna domyslac nie posiadamy odpowiedniego sprzetu czyt. laptopa. Na razie wiec, musicie uzbroic sie w jeszcze wieksza cierpliwosc. Nic na to nie poradzimy. "Najbardziej" cywilizowany kraj na swiecie, jest daleko za Trzecim Swiatem jesli chodzi o dostepnosc internetu dla turystow. Proza zycia.

Dopoki wiec nie nabedziemy wlasnego laptopa lub nie zlokalizujemy jakiegos bardziej dogodnego dostepu do sieci, z nowymi wiadomosciami moze byc cienko. Mozemy rowniez przeprowadzic zbiorke wsrod czytelnikow :) Po 5 USD od czytelnika i moze na laptopa uzbieramy :)))

Nie zapominajcie o nas i odzywajcie sie. Zagladajcie rowniez regularnie po najswiezsze wiadomosci:).

Pozdrawiamy ze slonecznego stanu Kalifornia.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja moge piatke wplacic, czemu nie?
Na szczytny cel - zawsze!

Powodzenia.
Uzbrajam sie tymczasem, jak kazecie.

Machala

Anonimowy pisze...

Juz podaje nr konta.

mk

Anonimowy pisze...

Ja, tylko zartowalem.

Kto ma ochote wspomodz naszych bohaterow,
droga otwarta. Oczywiscie nr konta podadza sami zainteresowani. Ja nauczylem sie cierpliwosci i bede czekal na wynalazki z USA. Ponoc tego kraju nikt nie jest w stanie przescignac w technologii lacznosci?

To prawda, wszystko z czym mamy do czynienia w rozwoju komputerowego swiata to prosta droga do amerykanskich wynalazkow.

Znowu zloto przycmilo naszych obierzyswiatow.
A tu sie okazuje, ze zlotem jest lacznosc ogolnoludzka pomiedzy ludzmi dzieki internetowi.

Czyz to nie wynalazek na miare piramid wszelkiej masci?

Pozdrawiam i oddaje sie cierpliwosci w oczekiwaniu na nowe wiesci.
mk

Anonimowy pisze...

Czesc!
Widze, ze Ameryka odurzyla Was wolnoscia, zamkneliscie zloty kuferek i wybraliscie sie na zielona trawke.
Myslalem, ze tylko u nas sa dlugie weekendy, a tu masz babo placek?

Mysle, ze jeszcze jestesmy cierpliwi, ale...?

mk